autor: kyci-kyci » 23 wrz 2009 18:02
Drogi Marianie!
Dziękuję Ci za wyczerpującą wypowiedź, chciałam tylko podkreślić, iż w ten sposób można sprzeciwić się sterylności i bezosobowości, a co za tym idzie - bezduszności wnętrz bez łuków i innych indywidualnych dodatków. Jednakowoż, skóry bizona (to tylko taki przykład, spokojnie) nadają wnętrzu przytulność i pomimo skojarzeń z góralską chatą - swoisty klimat.
Aby jednak trzymać się tematu, nawiążę do tych nieszczęsnych łuków. Sądzę, że są one pretensjonalne, bowiem w nieodparty sposób nasuwają skojarzenia ze środowiskiem kościelnym (a może tylko mnie? Jak uważacie?) - nie wydaje mi się, aby pasowały do wielkich telewizorów plazmowych, dvd i nowoczesnego oświetlenia. Jeśli jednak ktoś decyduje się na ich pozostawienie - należy być już konsekwentnym i nie likwidować żadnego, pozostawienie jednego łuku będzie wyglądało jak próby tworzenia muzealnego nastroju oraz podkreślenie archiwizacji wnętrza.
Pozdrawiam serdecznie.
Ostateczny Krach Systemu Korporacji!