autor: DagaS » 20 gru 2009 10:07
Znalazłam wypowiedź eksperta, która jak myślę rozwieje wiele wątpliwości i mitów związanych z klęcznikami:
Klękosiad zwany też klęcznikiem jest meblem przeznaczonym do siedzenia, który kilkanaście lat temu „przywędrował” do nas ze Skandynawii. Jego budowa jest dosyć prosta: dwie tapicerowane poduchy przymocowane do drewnianego lub metalowego stelaża. Jedna z poduch (górna) służy jako siedzisko, druga pozwala na uzyskanie miękkiego podparcia podudzi. Cechą charakterystyczną klękosiadu, a zarazem jego podstawową zaletą jest nachylenie górnej poduchy ku przodowi o kąt ok. 30, które niejako automatycznie prawidłowo pozycjonuje miednicę. Pozycje miednicy podczas stania i typowego siedzenia różnią się przede wszystkim jej bardziej poziomym położeniem w tym drugim przypadku. Wykorzystanie pochylonego do przodu siedziska polega, zatem głównie na takim ustawieniu miednicy, które odpowiada jej pozycji podczas stania. Dzięki temu uzyskuje się ponadto prawidłowy kształt odcinka lędźwiowego kręgosłupa (zachowana zostaje lordoza lędźwiowa). Pozycja ciała, którą przyjmujemy korzystając z klękosiadu, jest więc bardziej naturalna niż ta, którą przyjmujemy siedząc na zwykłym krześle biurowym. Dotyczy to zwłaszcza pozycji ciała podczas pisania ręcznego, gdy tułów pochylony jest do przodu – klękosiad stwarza wówczas poczucie komfortu.
Niestety na tym kończą się zalety klękosiadu, pozostaje zaś kilka wad. Przede wszystkim klękosiad nie posiada oparcia, co uniemożliwia przyjęcie odchylonej do tylu, relaksującej pozycji ciała. Nie pozwala również na tzw. dynamiczne siedzenie – okresowe zmiany pozycji w zależności od wykonywanych czynności oraz upodobań użytkownika. W efekcie klęcznik powoduje powstawanie niepożądanego obciążenia statycznego. Korzystanie z klęcznika uniemożliwia ponadto przyjmowanie rekomendowanej współcześnie pozycji ciała podczas pracy przy komputerze – pozycji charakteryzującej się kątami rozwartymi w stawach: łokciowych, biodrowych, kolanowych i skokowych, a wręcz przeciwnie – wymusza nadmierne zgięcia w tych stawach. Podparcie całego ciała na goleniach powoduje dodatkowo nacisk znacznej masy na te (nieprzystosowane do tego rodzaju obciążeń) elementy układu ruchu. Wadą klękosiadu jest również zmniejszenie zasięgu rąk, co w połączeniu ze skomplikowanym procesem siadania i wstawania może bardzo utrudnić pracę. I wreszcie dyskomfort związany z możliwością zsuwania się odzieży (zwłaszcza spódnic).
Generalnie rzecz biorąc, jeżeli korzystanie z klękosiadu nie powoduje nawet nadmiernego dyskomfortu, to i tak nie należy siedzieć na nim dłużej niż ok. 2 godz. dziennie. Nie może, więc stanowić on JEDYNEGO siedziska na stanowisku pracy biurowej (zwłaszcza przy komputerze), a jedynie uzupełnienie typowego krzesła biurowego.
Dr inż. Zbigniew Jóźwiak
Zakład Fizjologii Pracy i Ergonomii
Instytut Medycyny Pracy im. Prof. J. Nofera