Forum.ProjektowanieWnetrz.eu

Moja księżniczka wpadła na pomysł, żeby urządzić sobie pokój na zielono niebiesko (zielona podłoga i niebieskie ściany i sufit) Na ścianach oczyście jakieś takie kwiatuszki, drzewka i motylki, zastnawiam sie tylko jaki powinien zostać dobrany kolor sufitu, żeby nie przytłoczył pokoju i czy wogóle powinno się malowaś sufit na kolorowo? może jednak ponegocjować z młodą i wybic jej z głowy jakieś kolorowe fanaberie? Nie wiem nie znalazłam żadnych takich zdjęc i liczę na doświadczenia forumowiczów.

Dlaczego nie, trochę się rzeczywiście można namęczyć, ale efekt z pewnością może być piękny nie mówiąc już o radości jaką sprawimy dziatwie (przez kilka dni, potem i tak się przyzwyczai). Ja porwałem się na podobn pomysł wszystkie ściany i sufity pomalowałem na niebiesko, Z tym że sufit ciut jaśniejszy jednak, taki raczej błekiny kolor jeśli chodzi o chmurki to namalwałem je z użyciem szablonów, kupłem jeszcze mnóstwo, różnokolorowych motylków które poprzyklejałem do śiany. Dywan oczywiście trawiasty. A sufit?? no cóż może i trochę przytłacza, ale czego nie robi sie dla efektu

a ja bym się bardzo zastanowił, zanim wybrałbym opcje kolorowego sufitu, inny niż biały raz że optycznie bardzo zmniejsza pokój, a dwa że daje to bardzo przytłaczający efekt, frajda dla dzieciaka na pewno jest, ale potem użytkowanie już nie jest takie kolorowe jak ta ściana

Nie, nie wybijaj jej kolorowego sufity z głowy. Jeśli chce to jakieś rozwiązanie się znajdzie. Można po prostu polawać sufit w dwukolorowe pasy.
Będzie to ciekawie wygladało.
Ja mam takie paski w pokoju, ale na ścianie i wygląda to ciekawie.

Można zrobić tak o:

Też bym się zastanowiła, może lepiej coś na ścianach poświrować? Sufit kolorowy będzie strasznie przytłaczający, ściany mniej. Można pomalować wszystkie na jeden kolor, z wyjątkiem jednej, na której powstać mają malunki. Tam nie stawiać mebli, tylko na przykład samo łóżeczko i problem z głowy.

Kolorowy sufit może być dość ciekawym i dobrym rozwiązaniem. Chociaż jeśli się wybierze tradycyjny kolor sufitu to może też dość ciekawie wyglądać, a żeby nie było zbyt nudno można zawsze coś na ten sufit przykleić. Może jakieś gwiazdki, albo kwiatki.
A co do tego, jaki kolor wybrać to myślę, że dobrym rozwiązaniem może być to, żeby pomalować sufit w takim samym kolorze, jak cały pokój tylko w nieco jaśniejszym odcieniu.

pokój dziecka powinien być kolorowy, także ten niebieski sufit jest bardzo fajnym pomysłem, a jeżeli nie planujecie na ścianę nalepić zbyt dużo ozdób [np. jeżeli będzie tylko jedna fototapeta], to na suficie będą wyglądać fajnie gwiazdki, świecące w ciemności..córka na pewno będzie zadowolona

To prawda ,że pokój dziecięcy powinien być kolorowy,ale sufit może śmiało pozostać biały( a właściwie w kolorze kości słoniowej). W razie gdyby coś się córeczce odwidziało( w końcu dzieci dorastają) nie będzie problemu z odmalowywaniem . Zrobisz jak uważasz za stosowne,ale ja zostawiłabym chociaż jedną "czystą" przestrzeń

Przede wszystkim kolorowych sufitów nie robi się w niskich wnętrzach, jeśli jest 250 to raczej można zapomnieć. Można zastosować ewentualnie bardzo jasny rozbielony pastel, ale jaśniejszy od ścian. Poza tym zastanowiła bym się nad połączeniem zieleni i niebieskiego, dwa kolory z gamy chłodnych. Trzeba je koniecznie ocieplić jasnym drewnem mebli i np akcentami w żywej czerwieni.

http://gutdesign.iportfolio.pl/

Hmmm może lepiej zostac przy kolorowych scianach a reszte zostawic na biało??

Ja również nie malowałabym na niebiesko chyba że bardzo delikatny błękit. Jesli juz kolorowy to może warto pomalować na jasny kolor i nakleić jakieś dodatki oraz zainwestować w jakąś oryginalną lampę

Faktycznie, wydaje mi się, że najlepszym kolorem na sufit jest delikatny błękit. Będzie ładnie "podnosił" sufit, a jednak pozostanie w klimacie "łąki" (bo takie rozumiem jest założenie córeczki). Do tego jakieś fajne naklejki kwiatów, motyli itd. Będzie z pewnością ślicznie.

Myślę, że biały sufit, który odcinałby się przy kolorowych ścianach to nie jest dobry pomysł. Lepiej dać o ton, lub kilka tonów jaśniejszy. Jeżeli jednak biały, to super wyglądałby efekt cieniowanych ścian - od dołu błękit, ku górze biel (wszystko w jasnych, pastelowych barwach). Dałoby to niezwykły efekt lekkości, który stanowiłby idealne tło dla dodatkowych ozdób na ścianach.

Są ludzie, którzy pokój potrafią wymalować w postacie z bajek i to jest o niebo lepsze niż tapeta.
Koszt pewnie nie mały, ale na dziecku nikt nie oszczędza.

Sufit powinien byc jasny. Pokój dziecka powinien byc choc odrobiine przepełniony światłem,a jak wszystko bedzie bardzo intensywne to moze byc ciemno. Pomysl o białym:)

Ja bym spełniła prośbę córki. Może jakiś kompromis: jakiś delikatny pastelowy błękit lub po prostu biel lekko złamana przez niebieski.

Tak teraz myślę i chyba nigdzie jeszcze nie spotkałam się z kolorowym sufitem Ale...właściwie dlaczego zawsze sufit jest biały? Może taki zielony, czy niebieski będzie wyglądać fajnie?

Dokładnie tak, dlaczego sufit zawsze musi być biały? W pokoju dziecinnym nie koniecznie musimy trzymać się takich sztywnych konwencji... Ja bym spełniła marzenie dziecka i np. na jasnym błękicie namalowała białe chmurki albo jakieś paski w wesołych kolorach. Jak szaleć to szaleć.

Pomysł fajny tylko trzeba odpowiednio dobrać kolory, żeby ładnie współgrało.

Znalazłam coś takiego, może Cię zainspiruje