Sami jesteśmy sobie winni, bo na początku baliśmy się używać różnych, agresywnych środków chemicznych, żeby nie zniszczyć powłoki szklanej, teraz. Niczym nie można dziadostwa tzn. kamienia usunąć. Próbowaliśmy różnych rzeczy, nic nie dało czy mial ktoś ten sam problem i umiał sobie z nim poradzić?? Będziemy wdzięczni
Dobry jest np polski "tytan" - sprawdza sie naprawdę całkiem, całkiem, choć cif w spraju jest nieco ciekawszy, bo po nim nie trzeba wycierać, tylko spłukac i gotowe...bardzo dobry polecam!
A nie próbowałeś tego mocnego domestosa? Podobno ten czarny dobrze odkamienia. Ja nie mam tego problemu w kabinie, aczkolwiek od góry muszli klozetowej już nie raz się pojawił, ale od razu go atakowaliśmy odkamieniaczami. Tytana używali moi rodzice, to chyba jakiś mocny środek. Na pewno czymś da się to usunąć, testuj i walcz. Napisz czy ci się udało.
Spróbuj zastosować ocet 10%. Najpierw trzeba pokryć/wysmarować nim np gąbką powierzchnię, a miejsca trudno dostępne np starą szczoteczką do zębów. Pozostawić to na pewien czas i ponowne smarować. raczej nie szorować bo można uszkodzić delikatne powierzchnie. Na koniec zmyć woda z dodatkiem jakiegoś detergentu, aby zneutralizować działanie kwasu. Robię tak od lat z bateriami i nic się nie dzieje.